Jak podejmuje się decyzje o celu i skutecznie dąży do jego realizacji?

Przywodzę te słowa z szczerą radością: uwielbiam poniedziałki. To dzień, w którym można poczuć nową aurę, nowy początek. Oto dylemat, który wielu z nas musi zrozumieć: poniedziałek – znany jako dzień, w którym zaczynamy coś nowego, ale jednocześnie postrzegany jako jeden z najgorszych dni tygodnia. Ten temat zostawmy jednak na inny artykuł, poświęcony sabotażowi własnych planów.

Teraz pytanie do Was: „Postanów, że nie zrezygnujesz dopóki nie osiągniesz celu” – to jest ogólna zasada, z którą się zgadzam, ale chciałbym się nią teraz bardziej zajmować. Nie jest tak, że po prostu mówisz sobie: „Chcę jeść zdrowiej”, planujesz to i już, zaczynasz działać, udaje się i koniec. Takie myśli, to pragnienie, to zaledwie początek. W procesie określania i realizacji celu istnieje kilka kroków, na które trzeba zwrócić uwagę, a które wymagają świadomych decyzji.

– Rozpoznanie potrzeby – na tym etapie musisz zastanowić się, jak bardzo chcesz coś zmienić i dlaczego. Czy to wewnętrzne niezadowolenie, czy może uwagi od bliskich, że jedzenie na mieście nie jest najlepszym pomysłem. Tutaj jest moment refleksji: czy to do Ciebie trafia, czy uważasz, że to nie takie złe. Niestety często cele wynikają z presji społecznej lub potrzeby uznania, zamiast z autentycznych pragnień. Wierzę, że powinieneś być egoistą. Zapomnij na chwilę o negatywnym wydźwięku tego słowa. „Ego” w łacinie oznacza „ja”, więc egoista to osoba dbająca o siebie, o zaspokojenie swoich potrzeb. To nie oznacza, że nie możesz pomagać innym, ale to po prostu oznacza, że musisz zadbać o siebie w pierwszej kolejności.
Teraz zapomnij o stereotypach na temat egoizmu. Istnieją różne rodzaje egoistów – tych, którzy dostosowują się do norm społecznych i tych, którzy to odrzucają. To zależy od Twoich potrzeb i tego, co jest dla Ciebie ważne w życiu. Nawiasem mówiąc, osoby zaangażowane w działalność charytatywną również są egoistami, ponieważ pomaganie innym sprawia im przyjemność i daje siłę. Ważne jest, aby zrozumieć, że zaspokojenie własnych potrzeb nie jest sprzeczne z altruizmem. Dlatego przy wyborze celu pytaj się:
1. Czy ten cel jest naprawdę twój?
2. Czy jest dobry dla ciebie?
3. Jakie potrzeby ma zaspokajać?
4. Czy istnieją osoby, które nie będą zadowolone z twojego celu?

a) Jeśli tak, to jak to wpływa na ciebie?
b) Czy robisz to, by czuć się lepiej?
c) Czy osiągnięcie celu sprawi, że będziesz się czuć lepiej, czy bardziej liczy się zadowolenie innych?

5. Co konkretnie chcesz osiągnąć, realizując ten cel?
Te pytania pomogą spojrzeć na cel bardziej wnikliwie. Dopiero po przemyśleniu tych kwestii jesteś gotowy do świadomego podejścia do realizacji celu.

 

– Planowanie – gdy już określisz cel, przejdź do planowania, jak go osiągniesz. Tutaj warto wrócić do artykułów o tym, jak formułować cele i jak tworzyć plany.

 

– Działanie – jakie to frustrujące, kiedy coś nie działa, a instrukcje nie pomagają. Dlatego, poza sprecyzowanym celem, potrzebujesz konkretnego planu działania z wyznaczonymi dniami i godzinami. To twoja instrukcja na przypadki, gdy coś pójdzie nie tak. Ważne jest, aby zakładać, że coś może się nie udać i wiedzieć, jak sobie poradzić.
Jeżeli coś nie działa trzeba to naprawić, ale zanim zajmiesz się naprawą musisz przewidzieć co może się zepsuć. Zapraszam Cię do stworzenia prostych mechanizmów które pomogą ci zachować zimną krew i ciągłość działaniach w sytuacjach awaryjnych. Jeżeli podchodzisz już kolejny raz do jakiegoś postanowienia planu, zapisz proszę swoje powody dla których przerwałeś. Najlepiej w podpunktach. Poniżej kilka przykładowych, możesz też dopisać swoje sytuacje których się obawiasz a które oddala Cię lub zaprzepaszczą realizację celu:
1. Zjedzenie urodzinowego ciasta w pracy, choć obiecałeś sobie, że przestaniesz jeść słodycze.
2. –
3. –
4. –
5. –
6. –
7. –
8. –
9. –
10. –

A teraz co by było gdybyś zakładał że tak może się stać, albo gdyby była instrukcja postępowania w takiej sytuacji? Może to być tok myślenia, może to być działanie w chwili wystąpienia danej sytuacji, a może jakaś forma zastąpienia- mniejszy grzech? I tak kolejno możesz się przygotować na wcześniej podany przykład:
• Możesz poprosić o mały kawałek albo zjeść tylko mały kawałek a resztę zostawić.
• Możesz powiedzieć że jesteś na diecie i że dziękujesz za ciasto – ale życzysz wszystkiego najlepszego.
• Jak nabierzesz wielkiej chęci na słodkie możesz mieć na czarna godzinę gorzką czekoladę w biurku i to jej zjeść kawałek.
• Możesz zamiast zjeść ciasto, bo pewnie od razu poczujesz głód – zjeść obiad który masz przygotowany albo zdrową przekąskę.
• Możesz wyjść do toalety lub coś odbić na ksero podczas gdy wszyscy się będą jeść.

Na pierwszy rzut oka może Ci się to wydać mało potrzebne bo w większości przypadków teoretycznie nie musisz nic robić by dalej dążyć do celu czyli nie jeść tego słodkiego lub kontynuować naukę języka pomimo że się wczoraj nie uczyłeś. ALE większość osób się poddaje bo nie byli na to gotowi, nie dopuścili takiego scenariusza, nie napisali protokołu na taką sytuację – najczęściej wtedy jest upadek po którym większość się nie podnosi – odpuszczają, dają sobie spokój – REZYGNUJĄ
Więc żeby nie zrezygnować zapisz kilka rzeczy jakie możesz zrobić by móc dalej realizować swoje postanowienie, by Twój cel dalej był dla Ciebie osiągalny, np.:
1. Wykonać dodatkowe ćwiczenia w domu.
2. Zjeść mniejszą kolacje i śniadanie.
3. Nauczyć się 2 słówka następnego dnia a nie jedno.
4. Odpracować godzinę nauki angielskiego w innym terminie.
5. Spędzić z rodziną czas w następne popołudnie.

Magia tego planu jest taka że zakładasz że coś może nie pójść i wiesz jak to naprawić, nadgonić. Znowu w jakimś sensie czujesz się przygotowany na to bo wiesz jak działać, ale UWAGA to ostateczna ostateczność nie możesz tego nadużywać bo jedno wykroczenie, nadużycie, czy przeciwność łatwiej nadrobić niż taką nazbieraną – słówka z miesiąca, objadanie się cały weekend, brak treningów przez tygodnie. Nawarstwiając to poprzez nadużywanie planu awaryjnego zakopiesz się i Twój ogień zgaśnie…
Zachęcam Cię do przygotowania sobie takich protokołów działania. Tutaj możesz pobrać specjalny planner który dla Ciebie stworzyłam żeby ułatwić ci zadanie.

Możesz pogłębić swoje przygotowanie i poza opcją awaryjna nazwijmy ja planem „B” zapisać tez plan „C” czyli czy coś więcej możesz zrobić gdyby pomimo próby uniknięcia sytuacji czy zachowania niewspierającego pomoże ci utrzymać się na właściwym torze? Bycie przygotowanym na takie sytuacje, wiedza, jak reagować, sprawia, że łatwiej jest trwać na ścieżce ku celowi.

Warto traktować awaryjne rozwiązania, jako coś po co sięgamy w ostateczności- ma to pozwolić Ci utrzymać cię na właściwej drodze w obliczu przeciwności. Pamiętaj, że to ostateczność, i nie powinno się ich nadużywać, ponieważ łatwiej jest nadrobić jednorazowe odstępstwo niż długotrwałe zaniedbanie. Plan C jest ostatnią deską ratunku, gdy wszystko inne zawiedzie.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *